Najukochańszy Anioł jaki chodził po Ziemi..Zawsze uśmiechnięta i gotowa pomóc każdemu w potrzebie.Nigdy nie skarżyła się na los który Jej nie oszczędzał bo w wieku 13 miesięcy już nie miała mamy..a potem czasy wojny i Praca u Bauera jako nastolatka..Ktoś doda że żyła długo ale nigdy tak długo żeby nie było żalu aby na jakiś czas się rozstać..Zawsze można było na Nią liczyć,miała zasady,była wrażliwa i kochała ludzi..Nie narzekała mimo że zdrowie ją nie rozpieszczało..Zawsze samodzielna i nigdy ciężarem dla nikogo nie była a tego się najbardziej bała..,choroby i braku samodzielności..4 miesiące przed śmiercią odwiedziła jeszcze fryzjera,sama jadąc do niego autobusem.Takie osoby można a nawet trzeba naśladować!Szkoda tylko że Anioły odchodzą tak szybko!Strasznie mi Jej brak..Wiem że patrzy z góry ale takie Wielkie Serce nie zdarza się zbyt często!!!
up
up